Ziemniaki- Zawierają 75% wody, więc same w sobie nie są kaloryczne. Niestety podczas przechowywania zmienia się stosunek wody do skrobi, więc warto jeść młode ziemniaczki. Zawierają dużą ilość wit. C, głównie pod skórką, dlatego opłaca się je piec w mundurkach. Ziemniaki są także potas i błonnik sprzyjający spalaniu tłuszczu.
Oliwa- Jest jednym z najlepszych źródeł jednonienasyconych kwasów tłuszczowych. Wpływa na poziom cholesterolu: obniża poziom złego i lekko podnosi poziom dobrego. Oliwa działa też antyoksydacyjnie.
Bazylia- Poprawia trawienie i zapobiega wzdęciom.
Walory estetyczne pozostawiają wiele do życzenia, ale byłam tak głodna, że miałam ochotę jeść od razu z garnka :p
Jako dodatek do posiłku przygotowałam sałatkę grecką, ale zapominałam zrobić zdjęcia...
Składniki:
- Filet z łososia (125g)
- Ziemniaki (80g)
- Pesto- ja użyłam gotowego z Lidla
- Mleko
- Bazylia, oregano, rozmaryn i tymianek
- Sól
- Ziemniaki wstawiamy na 30 min. do parowaru. jeśli nie mamy takiej możliwości to gotujemy normalnie.
- Przyprawionego łososia grillujemy, albo smażymy na patelni.
- Obsmażamy najpierw ze skórą, a następnie dopiekamy w piekarniku w 220 stopniach przez 8 min.
- Ugotowane ziemniaki ubijamy z pesto dodając mleko, aż do pozyskania pożądanej konsystencji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz